Powoli dobiega końca Tydzień Biblijny. Czy możemy mówić, że Biblia jest podręcznikiem szczęśliwego życia? Tak przynajmniej twierdzi nasz pobożny karmelita, autor dzieła „Twarzą w twarz”. W trzecim dniu „Rekolekcji Bez Okazji” kilka zdań o Biblii, która nie jest książką jak wszystkie inne…

Istnieje wiele sposobów czytania Biblii. Każdy musi znaleźć własny, taki, który odpowiada jego osobistemu rozwojowi. Czytając Biblię, zawsze powinniśmy szukać Chrystusa.

Czytanie biblijne powinniśmy zawsze poprzedzić modlitwą, aby w tych Bożych słowach spotkać Jezusa Chrystusa. Jeżeli Go nie spotykamy, tracimy to, co najważniejsze.

Jeżeli Bóg chce mówić do nas, to i my powinniśmy czynić wysiłki, aby słuchać (…) Tutaj nie chodzi już o lekturę Biblii, która ma nas czegoś nauczyć, ale o spotkanie Boga. To może okazać się mistyką.

[Precz z „mętnymi motywami” czytania Biblii] Czytamy na przykład dlatego, żeby móc się pochwalić swoją wiedzą. Jeśli czytasz Biblię po to, aby zyskać sławę, to popełniasz błąd. Czytasz wówczas po to, by być kimś znanym czy bardzo uczonym, a nie po to, by stać się lepszym człowiekiem (…) Masz czytać Biblię, aby mieć życie. „Moje słowa są duchem i życiem”, mówi Jezus.

Jeżeli czytasz Biblię, nie szukając i nie odkrywając w niej osobistej miłości Boga do ciebie, to nie czytasz Biblii jako słowa Bożego. Ważnym aspektem jest to, że słowo Boże jest słowem do mnie. Bóg stwarza każdego jako niepowtarzalną istotę, którą kocha i do której mówi.

Można „znać” całe Pismo Święte, a nie znać Boga. Jeżeli pod pojęciem pobożności rozumiesz wewnętrzną, osobistą relację z Bogiem, to owszem, ważniejsze jest być pobożnym niż znać Biblię od początku do końca.

Nie jest tak łatwo zaakceptować Biblię w całości. Większość z nas ma tendencje do ograniczania jej przesłania do określonych tylko aspektów, do odczytywania pewnych ulubionych idei zawartych w tekście. I to jest błąd. Należy czytać całą Biblię, a nie bezustannie szukać potwierdzenia tego, czego się już nauczyliśmy albo wydaje się nam, że już zrozumieliśmy. Mamy otwierać się na pełnię prawdy, na całość. Prawda zawarta jest w całości.

Biblia nie jest książką taką, jak wszystkie inne. Nie można jej z nimi porównać i twierdzić, że jest lepsza, mądrzejsza, prawdziwsza. Biblia jest czymś zupełnie innym. Wszystkie pozostałe książki podają nam ludzkie słowa, Biblia daje nam słowo Boga.

Jeżeli nie jesteś jeszcze w Biblii zadomowiony, najlepiej zrobisz, gdy rozpoczniesz czytać Nowy Testament od początku do końca.

Mądrze postąpisz, przyjmując Biblię jakby stopniowo, małymi porcjami. Możesz spróbować żyć przez kilka dni czy tygodni krótkim cytatem, który ci bardzo odpowiada.

I jeszcze krótka modlitwa o. Stinissena:

Panie, bądź z nami i ucz nas słuchać Twego słowa. Ty sam jesteś słowem Boga, Ty jesteś Słowem. Ucz nas spotykać Ciebie w tych słowach, którymi mówisz w Piśmie Świętym. Spraw, aby było to osobiste spotkanie z Tobą, nie tylko z Twoimi słowami, ale z Tobą, abyśmy poznawali Ciebie lepiej i lepiej rozumieli, że Bóg mówi do nas. Panie, naucz nas słuchać. Amen.