Aktualności

LALKA (ale nie Pana Prusa)

Całkiem niedawno, wraz z grudniowym śniegiem, dotarł na Białogon liścik, a z nim/ w nim historia pewnego spotkania, które… nie wiem sam, czy w ogóle się wydarzyło? Cóż, w świecie, który doświadcza nieustannie sytuacji kafkowskich, warto zapalić tę maleńką iskierkę radosnej nadziei… Zresztą, sami posłuchajcie historii z Lalką w roli głównej.

W wieku czterdziestu lat Franz Kafka (1883–1924), który nigdy nie ożenił się i nie miał dzieci, przechodził przez park w Berlinie. Kiedy zobaczył płaczącą dziewczynkę, zatrzymał się i zapytał: „Dlaczego płaczesz?” Odpowiedziała: „Zgubiłam moją ulubioną lalkę”. Ona i Kafka długo i bezskutecznie szukali lalki. Kafka zaproponował, żeby poszukali jeszcze trochę następnego dnia. „Spotkamy się tu i znowu zaczniemy jej szukać”. Następnego dnia, gdy nadal nie znaleźli lalki, Kafka dał dziewczynce list „napisany” przez lalkę. W tym liście było napisane:

Proszę, nie płacz.

Wyruszyłam na wycieczkę, aby zobaczyć świat.

Napiszę ci o moich przygodach.

Tak rozpoczęła się historia, która trwała do końca życia Kafki. Podczas kolejnych spotkań z dziewczynką Kafka czytał listy lalki. Były w nich starannie opisane przygody. Siedzieli i rozmawiali. A dziewczynka była zauroczona. W końcu Kafka przyniósł lalkę (którą po prostu kupił). „Ona … ona wcale nie wygląda jak moja lalka!” – powiedziała dziewczyna.

Kafka wręczyła jej kolejny list, w którym lalka napisała: „Podróże mnie zmieniły”. Dziewczynka przytuliła nową lalkę i wróciła z nią szczęśliwie do domu.

Rok później Kafka zmarł.

Wiele lat potem dorosła już dziewczyna znalazła list wewnątrz lalki. W maleńkim liście podpisanym przez Kafkę napisane było:

Wszystko, co kochasz, prawdopodobnie zostanie utracone,

ale ostatecznie miłość powróci w inny sposób…!

  • Liturgia dnia

  • Msze Święte

    W niedziele i święta:
    8.00, 10.00, 12.00 i 17.00
    W tygodniu:
    17.00

  • Spowiedź

    codziennie 30 min. przed Mszą świętą

    w niedziele – w czasie Mszy świętej

  • Kancelaria Parafialna

    Najlepiej po prostu przyjść na Mszę świętą o godz. 17:00. Po liturgii pomodlić się jeszcze chwilę jakąś „białogońską” modlitwą, np. PRZEMIEŃ NAS, PANIE,/ PRZEMIEŃ NAS, PANIE JEZU,/ PRZEMIEŃ NAS, PANIE JEZU CHRYSTE,/ I ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI, a potem śmiało wkroczyć do zakrystii… Znajdziemy tam jakiegoś pomocnego duszpasterza. Gdyby nikt nie nie okazał nam zainteresowania, to zawsze można sięgnąć po tajemniczą i niezawodną broń: zawołać „SOLO DIOS BASTA”, to na pewno poskutkuje!
    (wejście do kancelarii od ul. Fredry, obok zielonej kapliczki Świętej Joanny Beretty Molli)

  • RSS Diecezja Kielecka

  • Polecane

  • Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.