Kolejnej wskazówce, która pomoże nam w modlitwie adoracyjnej, Vinny Flynn nadaje „zabarwiony ironią” (jak sam pisze) tytuł: MÓDL SIĘ TERAZ I W PRZESZŁOŚCI! A zatem módl się chwilą teraźniejszością, chwilą obecną, wedle zasady – „ja, ty, tutaj i teraz” (metoda terapii Gestalt), ale też bądź duchowo obecny przy Sercu Jezusa, który dokonuje dzieła zbawienia. Amerykański ewangelizator przywołuje dwa fragmenty z „Dzienniczka” św. Faustyny, zachęcając do adoracji Krzyża Jezusa podczas Jego Męki na Golgocie. Trwając przed Najświętszym Sakramentem należy powierzać Bogu swoje życie, całe „tu i teraz”, które nosimy w sobie, ale można też w tym samym czasie być pod Krzyżem Jezusa w Wielki Piątek, bowiem każda chwila miłości, jaką spędzasz z Nim na adoracji, przynosi Mu ulgę w Jego cierpieniu na krzyżu.
„Módl się teraz” oznacza bezpośrednią i osobistą komunikację z Bogiem: podczas adoracji staraj się po prostu być obecnym dla Tego, który jest obecny dla ciebie. Nie wybiegaj w przyszłość i nie sięgaj do przeszłości, nie marnuj czasu modlitwy na snucie fantazji o tym, co będzie jutro, ale też nie zatracaj się w ciągłym przeżywaniu minionego czasu, nie ubolewaj nad tym, co było wczoraj. Z prostotą stań przed Bogiem, powierzaj Mu swoje „dzisiaj”, pamiętając, że to On właśnie tutaj i teraz jest z tobą obecny, kocha cię i błogosławi, że chce z tobą rozmawiać. Vinny Flynn podaje przykład takiej zwykłej modlitwy:
Panie, dziękuję, że jesteś tutaj. Dziękuję, że mnie kochasz.
Co mogę teraz zrobić, aby moje życie podobało się Tobie?
Istnieje również modlitwa „wiecznym teraz”. Życie dane jest człowiekowi chwila po chwila, jednak u Pana Boga nie ma czasu. Do Niego należy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, dla Boga wszystko jest jednością. Jezus umiera na Krzyżu w określonym miejscu i czasie, ale z Krzyża na Golgocie widział również ciebie, twoją modlitwę tu i teraz. Widział twój grzech i te dwa tysiące lat odległości nie przeszkodziły Mu, aby cały twój grzech wziąć na siebie, gdy umierał na Krzyżu. On umarł, aby cię ocalić, zdobyć dla ciebie przebaczenie i uzdrowienie, których potrzebujesz teraz. Zbawienie, które ci ofiarował, jest dostępne w każdej chwili twojego życia, szczególnie w konfesjonale. Przez spowiedź masz przystęp do łask, które On zdobył dla ciebie na Krzyżu. Dlatego modlitwa przed Najświętszym Sakramentem jest tak istotna w życiu katolika: Każda chwila miłości, jaką spędzam z Jezusem na adoracji, przynosi Mu ulgę w Jego cierpieniu na Krzyżu. A zatem w naszym życiu: albo pocieszamy Chrystusa na Krzyżu, albo dodajemy czegoś do Jego cierpienia.
Łaska albo grzech.
Miłość albo ucieczka w ciemności.
Jak uczy nas święta Faustyna, należy uważać, aby „nawet najdrobniejszym grzeszkiem” nie obrażać Jezusa, nie dodawać Mu bólu w Jego cierpieniach.
I jeszcze jedno odkrycie z naszego podręcznika modlitwy adoracyjnej. Nigdy nie jest za późno na modlitwę. Naprawdę nigdy nie jest za późno. Warto modlić się za naszych bliskich zmarłych właśnie w taki sposób. Modlisz się teraz, trwasz na adoracji Serca Jezusa Eucharystycznego (oczywiście Vinny zachęca do odmawiania koronki do Bożego Miłosierdzia), ale też spróbuj podczas modlitwy adoracyjnej odnaleźć swoje serce na Golgocie, pod Krzyżem Jezusa, oraz umieszczaj swe serce przy tych, których po ludzku już nie ma… czyli stań w godzinie śmierci swoich bliskich przy ich sercu, przy ich konaniu. Naprawdę, na modlitwę nigdy nie jest za późno! (Vinny opisuje własną modlitwę w intencji swego brata Arta). To jakby spotkanie trzech rzeczywistości: oto teraz modlę się tutaj (podczas adoracji), ale też jestem pod Krzyżem Chrystusa oraz w godzinie śmierci tego, którego pragnę Jezusowi powierzyć. W tej modlitwie bynajmniej nie „przenoszę się w czasie”, aby towarzyszyć temu, którego kocham, w godzinie jego odejścia z tego świata, ale proszę gorąco Boga, aby był obecny z nim lub z nią… wówczas.
