Dwa najważniejsze słowa na III Niedzielę Zwykłą, czyli Niedzielę Słowa Bożego to… ale po kolei! Zacznijmy od anegdoty o pewnym młodzieńcu, a był to Młodzieniec z Białogonu, który zapragnął wstąpić do zakonu:
Młody mnich został przyjęty do klasztoru. A że był to klasztor kontemplacyjny, obowiązywał w nim całkowity zakaz mówienia. „Raz w roku będziesz mógł powiedzieć dwa słowa” – wyjaśnił przełożony. Minął rok, młody mnich mógł wreszcie coś powiedzieć. „ŁÓŻKO TWARDE” – rzekł do przełożonego. I zamilkł. Minął kolejny rok. „JEDZENIE ZIMNE” – powiedział tym razem. Po upływie kolejnych 365 dni rzekł: „ODCHODZĘ STĄD”.
Na co przełożony odparł ze spokojem:
„I to jest bardzo dobra decyzja, bo odkąd tu jesteś, to ciągle narzekasz i nic ci się nie podoba”.
Wydaje się, że właśnie tak wyglądają nasze problemy z czytaniem Pisma świętego. Po pierwsze: nigdy nie mamy czasu, ciągle gonimy, pędzimy i jesteśmy spóźnieni, więc na lekturę Biblii nie zostaje nam nawet chwila. Po drugie: nawet gdy mamy czas, to pojawia się niepokój – czy nasze odczytanie fragmentu Ewangelii, czy nasza interpretacja jest na pewno właściwa? A może to jakieś heretyckie refleksje, które wcale nie zbliżają nas do nieba? I wreszcie po trzecie: nawet jeżeli mamy czas i udaje nam się zrozumieć odczytane słowa, to… w jaki sposób je realizować? Jak wcielać słowo w życie, jak praktykować to, co odczytujemy w Ewangelii?
Jak – jak – jak…???
Tutaj wypada powrócić do naszego dzielnego młodzieńca (dzielnego i milczącego młodziana), nad którym w końcu ulitował się Specjalista od Milczenia, to znaczy Święty Józef. Ten z Nazaretu. Święty Józef okazał mu łaskę i – po kolejnym roku milczenia, tym razem w gronie rodzinnym, nasz dzielny młodzieniec ocknął się i powiedział – jak zwykle – tylko dwa słowa:
CZYTAJMY BIBLIĘ!
(Chociaż w innych manuskryptach znajdujemy wersję:
SŁUCHAJMY EWANGELII!)
Kolejna Niedziela Słowa Bożego w Białogońskiej Parafii dobiegła kresu. Jak zwykle było dużo radości (wszak w Księdze Nehemiasza skierowano do nas dzisiaj wezwanie: „Nie płaczcie i nie bądźcie smutni, oto dla wszystkich ogłaszam dzień radości”).
A najradośniej było w zakrystii, w której dzieciaki na własne oczy mogły podziwiać Pismo święte… W WERSJI ARABSKIEJ! (Pozdrawiamy ks. Mahera Chammasa w dalekiej Akrze). I jeszcze wylosować jakiś cytat z Ewangelii. Dla siebie i dla swoich bliskich.