Powszechnie wiadomo, iż współczesna kultura jest niczym ogromny walec, walcujący wszystko, co stanie jej na drodze. Człowiek po spotkaniu z takim walcem staje się naleśnikiem, któremu pozostaje jedynie śnić o deszczu truskawkowym albo o kilku kroplach konfitur z wiśni. Smutna to wizja reprezentanta gatunku homo sapiens (oj, smutna), który ulegając modzie porzucił niezależność myślenia i stał ludzkim naleśnikiem (albo eNeN-em, czyli nihilistycznym narcyzem). I właśnie dlatego NPA!
NPA (nie mylić z NBA) oznacza Nazaretański Program Antynaleśnikowy. Nazaretański, ponieważ Święta Rodzina – modlitwa, miłość, milczenie… i jeszcze pokora, pobożność i pracowitość. Tyle zapomnianych cnót, o których nie śniło się współczesnym eNeN-om. Tyle drogowskazów do szczęścia, na które pozostali ślepi i głusi. Dobrze, że istnieją „przyjaciele” Nazaretu, którzy przyjdą nam z pomocą w realizacji NPA. W roli przyjaciół wystąpi Trójka Wspaniałych Autorów, czyli… Ach, o tym za chwilę. Ćwiczmy się w pięknej sztuce cierpliwości.