Aktualności

Opowieść o Małym Księciu i Czwartej Planecie

Mały Książę wyruszył w podróż swoją kosmiczną rakietą. Uzbrojony w uśmiech i piękną czerwoną różę postanowił odwiedzić mieszkańców pobliskich planet. I właśnie o tym jest nasza historia. Skoro podróże kształcą, więc przyłączmy się do Małego Podróżnika, który opuszcza swoje królestwo samotności i pragnie spotkać przyjaciół. Warto mieć przyjaciół i warto z uśmiechem poznawać świat.

Mieszkańcy pierwszej planety wydawali się całkiem sympatyczni. Mały Książę – jak to mały książę – uśmiechnął się do nich i zawołał:

– Hallo, to ja, Mały Książę! Przybyłem, aby znaleźć tutaj przyjaciół!

Jednak nikt nie chciał go słuchać i nikt mu nie odpowiedział. Wszyscy zajęci byli gromadzeniem bogactw, ponieważ pierwsza planeta to Planeta Ludzi Zachłannych. Od świtu do późnych godzin nocnych wszyscy zajmowali się tam gromadzeniem swoich skarbów: jak najwięcej złota, jak najwięcej diamentów, jak najwięcej na koncie w banku. A Kamień Przepowiadający Pogodę ogłaszał im ciągle „pogodę dla bogaczy”. Dla mieszkańców tej planety chciwość stała receptą na szczęście. Któż by marnował czas na rozmowy z Małym Księciem, którego jedynym skarbem był czerwona róża. No gdyby jeszcze ta róża była ze złota, to może warto byłoby z nim  konwersować, ale tak… to tylko strata czasu!

Na drugiej planecie historia się powtarza. Bo dobrze wiemy, że historia lubi się powtarzać.

Mały Książę uśmiechnął się do znowu do tych, którzy patrzyli na niego z zaciekawieniem, i zawołał:

– Hallo, to ja, Mały Książę! Przybyłem, aby znaleźć tutaj przyjaciół!

Nikt jednak nie podszedł do Małego Księcia, nikt nie podał mu ręki, nikt nie chciał z nim nawet przez chwilę porozmawiać. I nic w tym dziwnego, bo mieszkańcy drugiej planety zajęci byli… swoim wyglądem. Każdy stał przed ogromnym lustrem i ciągle coś poprawiał: a to fryzurę, a to makijaż, albo jakiś element garderoby. Drugą planetą była Planeta Ludzi Zatroskanych o Swój Wygląd. Każdy był tak bardzo zapatrzony w siebie i podziwiający swoje odbicie w lustrze, że nie miał czasu na nic innego. Raz po raz słychać było westchnienia zachwytu (Och, jak ślicznie dziś wyglądam) albo samouwielbienia (Ach, jestem Ósmym Cudem Świata), ale nikt tutaj z nikim się nie przyjaźnił.

Zasmucony wizytą na drugiej planecie Mały Książę postanawia wrócić do siebie. Naprawdę, ciężko dzisiaj o prawdziwych przyjaciół. „Spróbuj raz jeszcze, do trzech razy sztuka” – podpowiada mu róża, która wyraźnie nie ma zamiaru dawać za wygraną.

Niestety, trzecia planeta to Planeta z Literką „Z”, na której nieustannie trwa wojna. Ludzie zabijają ludzi, a zbrodnia i nienawiść stały się jedynym prawem tej planety. Mały Książę nie zdążył nawet wylądować, bo wcześniej został ostrzelany przez artylerię przeciwlotniczą jakiegoś Morderczego Generała, który każdego ranka strzelał do wszystkiego, co pojawiało się na niebie. To właśnie dlatego na Planecie Zet nie było ptaków (nie licząc dwóch papug, które ukryły się głęboko w betonowym schronie).

Trzy podróże.

Trzy planety.

Trzy porażki.

Zero przyjaciół.

Zasmucony Mały Książę i jego róża wracają do domu, gdy nagle… ich kosmiczna rakieta odbiera sygnał z jakiejś nieznanej planety. Tajemniczy telegram budzi nadzieję:

 

„HALLO, NIEZNANY PODRÓŻNIKU! STOP. Z TEJ STRONY PLANETA BIAŁOGON, STOP. NA KTÓREJ ZNAJDZIESZ MNÓSTWO RADOŚCI I SZCZĘŚCIA. STOP. I NAUCZYSZ SIĘ, JAK ŚWIECIĆ SERCEM! STOP. ZAPRASZAMY, U NAS ODZYSKASZ WIARĘ W LUDZI I W SIEBIE!”

 

Róża aż spąsowiała z zachwytu:

– I co…? – zapytała Małego Księcia. – To całkiem niedaleko… lecimy?

– Lecimy – z radością odkrzyknął Mały Książę – kierunek: Planeta Białogon…!

Ruszyli zatem w stronę Czwartej Planety… nie zauważając jednak, że ich tropem podąża zamaskowane F 16, z dwoma papugami na pokładzie. Nasze znajome papugi-desperatki postanowiły opuścić betonowy schron i poszukać lepszego świata. Trzymamy kciuki, aby ich Parrot Mission zakończyła się sukcesem!

 

A teraz zagadka:

Wiemy już, że Mały Książę i jego ekipa, czyli Róża i Dwie Papugi (nie zapominajmy o papugach!) szczęśliwie wylądowali na Czwartej Planecie. Wiemy również, że po lądowaniu nasz gwiezdny podróżnik wypowiedział stałą formułę pozdrowienia (Hallo, to ja, Mały Książę! Przybyłem, aby znaleźć tutaj przyjaciół). I tutaj pojawia się niezwykle wymagające zadanie dla Dzielnych Dzieciaków z Klas Trzecich: W JAKI SPOSÓB NA ZAPROSZENIE MAŁEGO KSIĘCIA ODPOWIEDZIELI MIESZKAŃCY PLANETY BIAŁOGON?

 

Odpowiedź zostanie ogłoszona wkrótce:

SOBOTA, 21 MAJA, godz. 11…!

ZAPRASZAMY…!

  • Liturgia dnia

  • Msze Święte

    W niedziele i święta:
    8.00, 10.00, 12.00 i 17.00
    W tygodniu:
    17.00

  • Spowiedź

    codziennie 30 min. przed Mszą świętą

    w niedziele – w czasie Mszy świętej

  • Kancelaria Parafialna

    Najlepiej po prostu przyjść na Mszę świętą o godz. 17:00. Po liturgii pomodlić się jeszcze chwilę jakąś „białogońską” modlitwą, np. PRZEMIEŃ NAS, PANIE,/ PRZEMIEŃ NAS, PANIE JEZU,/ PRZEMIEŃ NAS, PANIE JEZU CHRYSTE,/ I ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI, a potem śmiało wkroczyć do zakrystii… Znajdziemy tam jakiegoś pomocnego duszpasterza. Gdyby nikt nie nie okazał nam zainteresowania, to zawsze można sięgnąć po tajemniczą i niezawodną broń: zawołać „SOLO DIOS BASTA”, to na pewno poskutkuje!
    (wejście do kancelarii od ul. Fredry, obok zielonej kapliczki Świętej Joanny Beretty Molli)

  • RSS Diecezja Kielecka

  • Polecane

  • Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.