Dzisiaj Niedziela Chrztu Pańskiego, więc warto pomodlić się pierwszą tajemnicą światła, rozważając chrzest Pana Jezusa w Jordanie. Do tej modlitwy zaprośmy Papieża Benedykta, z jego mądrością, pokorą, wrażliwością i umiłowaniem piękna. I jeszcze z jego precyzją, która stała się bohaterem uroczej anegdoty…

„Do nieba przychodzą Martin Luther King, Dalajlama XIV i Papież Benedykt. Jako pierwszy na sąd wchodzi Martin Luther King. Mija pierwsza godzina, potem druga i trzecia… Wreszcie Martin Luther King wychodzi, ociera czoło i mówi: CZYŚCIEC! Jako drugi wchodzi na sąd Dalajlama. Tym razem sąd trwa cały dzień. Wreszcie Dalajlama wychodzi, ociera czoło i mówi: CZYŚCIEC!”

Jako trzeci wchodzi na sąd Papież Benedykt. Mija dzień, nie wychodzi. Mija drugi, nie wychodzi. Trzeci dzień podobnie, aż oczekujący przed bramą nieba są zaniepokojeni. Wreszcie słychać jakieś poruszenie w bramie nieba. Wychodzi… święty Paweł apostoł, ociera czoło i mówi: LIST DO RZYMIAN – DO POPRAWKI!”

Okazuje się, że nawet najwybitniejszy teolog traci pewność siebie w towarzystwie genialnego papieża. „Ach, pamiętajcie – uśmiecha się do nas Benedykt, cytując List do Rzymian – Bóg zawsze mówi prawdę, chociażby ludzie kłamali (Rz 3, 4)”. A potem powolutku rusza w stronę XII-wiecznych mnichów z klasztoru Świętego Wiktora pod Paryżem, aby omówić z nimi oniryczną angelologię „Snu Trzech Króli”.

Zdjęcie: „Sen Trzech Króli” (1120-30), fragment kapitelu z katedry Saint-Lazare, Autun, Francja