Aktualności

Święty Gabriel od Matki Bożej Bolesnej

Wczoraj w naszej parafii sakrament chrztu świętego otrzymał Wojciech, a dzisiaj Gabriel Aleksander. Mamy więc kandydatów do eskorty Relikwii Świętych, z którymi pojutrze pielgrzymujemy do starego kościoła (15 sierpnia, godz. 15:00). A już za miesiąc, 15 września, w święto Matki Bożej Bolesnej, spotkanie na Mszy dla Przyjaciół, więc… przypomnijmy pewnego młodzieńca, który jest Świętym od Matki Bożej Bolesnej.

Gabriel Possenti, włoski pasjonista urodził się 1 marca 1838 r. w elitarnej wielodzietnej rodzinie. W młodości był zapalonym myśliwym. W wieku 18 lat ku zdziwieniu wszystkich i przy sprzeciwie ojca wstąpił do Zgromadzenia Męki Pańskiej, przyjmując imię Gabriel od Matki Bożej Bolesnej. Pomimo choroby rozpoczął nowicjat i studiował teologię oraz filozofię. 22 września 1857 r. złożył śluby zakonne w Isoli del Gran Sasso. Tam też zmarł 27 lutego 1862 r. Beatyfikował go 31 maja 1908 r. papież Pius X. Kanonizacji dokonał Benedykt XV 13 maja 1920 r. Jego relikwie znajdują się w Sanktuarium św. Gabriela w Isoli, a jego grób jest miejscem pielgrzymek, zwłaszcza młodzieży. W 2010 r. relikwie św. Gabriela zostały sprowadzone do parafii Świętego Mateusza na warszawskiej Białołęce przez pracujących tam pasjonistów. W 1959 r. św. Gabriel został wybrany na patrona Akcji Katolickiej i ogłoszony głównym patronem Abruzji. Patronuje również studentom i księżom.

Święty Gabriel często pokazywany jest w towarzystwie jaszczurki i rewolweru. Dlaczego?

W 1859 roku ówczesny król Sardynii i Piemontu Wiktor Emanuel przyłączył się do Giuseppego Garibaldiego i wojsko piemonckie zaczęło okupować Abruzję. W prowincji tej studiował wtedy przyszły święty, wtedy 21-letni Gabriel Possenti. Poinformowano go, że żołnierze są w drodze do Isoli del Gran Sasso, by gwałcić, rabować i palić. Wiele rodzin schroniło się przed atakiem w lasach. Żołdacy z łatwością rozbili oddział milicji broniący miasteczka i zaczęli plądrowanie. W odpowiedzi na tę niesprawiedliwość Gabriel odważnie pobiegł do Isoli. Zastał tam ponad 20 żołnierzy podkładających ogień pod domy. Dostrzegłszy, że jeden z napastników ciągnie spłakaną dziewczynę za warkocze, Gabriel doskoczył do niego i wyjął mu z kabury rewolwer. – Puść ją natychmiast! – krzyknął, zaś innemu żołnierzowi rozkazał: – Rzuć broń na ziemię, ale już! – co ten uczynił. Wrzask zaalarmował jednak ich kolegów. Gdy wszyscy zbiegli się na miejsce, Gabriel nakazał im się poddać. Komendant w randze sierżanta roześmiał się i zaczął żartować z młodzianka w habicie, który chciał rozbroić całą kompanię wojska. Nagle na ulicę wpełzła jaszczurka, a w przyszłym świętym obudził się dawny talent łowiecki. Nie patrząc nawet w jej kierunku, Gabriel odstrzelił jej głowę. Następnie wymierzył rewolwer w sierżanta i powtórzył rozkaz. Pozostający w szoku żołnierze natychmiast rzucili broń na ziemię.
– Opróżnić kieszenie! – nakazał im Gabriel. Piemontczycy oddali wszystko, co udało im się zrabować. Trzymając sierżanta na muszce, chłopak zmusił jego podkomendnych do ugaszenia podłożonego w niektórych domach ognia. Następnie odprowadził ich na rogatki. – Na kolana i modlić się! – zawołał. Żołnierze uklękli ze swoim sierżantem, niejeden z nich zapłakał. Odmówili pacierz, po którym młodzieniec nakazał: – A teraz biegiem precz stąd! – Pobiegli rozbrojeni przez pola, jak najdalej od Isoli. Wdzięczni mieszkańcy miasta na rękach odnieśli bohatera do klasztoru, śpiewając i podrzucając go do góry.

Tekst za: idziemy.pl

 

1. Cieszyć się z dobrego, które przytrafia się innym. Ilekroć czuję się z tego niezadowolony lub zazdrosny, uważać to za przewinienie; również kiedy odczuwam zadowolenie z siebie, lub odruch zarozumiałości.
Nie działać pod wpływem względów ludzkich ani po to, aby być widzianym, ani dla własnej korzyści, pożytku lub przyjemności, a jedynie dla Boga.

2. Nie tłumaczyć się, a tym bardziej nie składać winy na drugich, czy to otwarcie, czy też w głębi ducha.

3. Nie uskarżać się i nie mówić nigdy o niczyich usterkach, nawet oczywistych; nikomu nie uchybić w należnym mu szacunku, bez względu na to czy jest obecny, czy nieobecny: mówić dobrze o wszystkich.

4. Nie mówić nigdy w sposób szorstki, zdradzający zniecierpliwienie lub w jakikolwiek inny sposób, mogący kogoś urazić.

5. Nikogo nie sądzić źle, ale starać się tłumaczyć ich błędy i niedociągnięcia, zarówno przed innymi, jak i przed samym sobą; wyrabiać sobie i okazywać dobre mniemanie o wszystkich.

6. Umartwiać się przy każdej sposobności, która nadarza się, choć jej nie szukałem, starając się znieść cierpliwie i w ten sposób ją wykorzystać.

7. Nie będę mówił bez potrzeby.

8. Będę się umartwiał w zwykłych, codziennych sprawach takich jak jedzenie, czytanie, uczenie się, spacerowanie, rekreacje, słowem we wszystkim, co mam ochotę czynić, starając się najpierw pohamować swoje apetyty i chęci, a potem mówiąc z całego serca: „Panie, nie czynię tego, by dogodzić sobie, ale dlatego, że taką jest Twoja Wola”.

9. Nie pozwalać sobie na żaden niepokój serca, żadne rozdrażnienie, smutek, czy oburzenie, a tym bardziej nie dopuszczać myśli o odwecie, nawet najlżejszym.

10. Nie okazywać żadnych oznak zniecierpliwienia, natomiast pielęgnować w sobie pokój wewnętrzny i okazywać go na zewnątrz tak w słowach jak w spojrzeniach i uczynkach. Tłumić od razu wszelkie uczucia, nawet nagłe, jak również najmniejsze bodaj pragnienie zakłócające spokój.

11. Przyjmować każdą rzecz  i w każdych  okolicznościach jako zesłaną od Boga dla mojego większego dobra i pożytku, czy będzie to rzecz duża, czy mała i bez względu na to, jak się ona wydarzy. Będę przyjmował wszystko tak, jak gdyby słyszał samego Jezusa mówiącego do mnie: „Chcę, abyś to uczynił”. A ja odpowiadam: Fiat voluntas tua.

12. Nie zaniedbywać niczego, o czym wiem, że jest wolą Bożą.

13. Trwać w obecności Bożej przy pomocy ponawianych raz po raz aktów strzelistych.

14. Będę badał swoje sumienie w tym, co dotyczy nabożeństwa do Maryi. Jeśli stwierdzę, że staję się pod tym względem oziębły, będę się na przyszłość starał o większą żarliwość.

15. Wyrobić w sobie nawyk czynienia, dla Boga wszystkiego, cokolwiek czynię, odnosząc wszystko do Niego już od samego rana, a potem znów przed rozpoczęciem pracy, podnosząc serce do Boga mówiąc: „Czynię to dla Ciebie, i dla Twojej chwały, bo taka jest Twoja święta wola”. Będę stale mnożył liczbę tych aktów, od rana do wieczora.

16. Ani jednego dnia nie zaniedbywać się w dokładnym wykonywaniu wszystkich moich ćwiczeń duchowych, przeznaczając na każde z nich przepisany czas. Jeśli coś mi przeszkodzi – nadrobię to później. Ze szczególną starannością odprawiać te ćwiczenia: msza święta, rozmyślanie, czytanie duchowe, oficjum, prywatne i publiczne umartwiania.

17. Ofiarować Bogu wszystko, co czynię w zjednoczeniu z zasługami Jezusa Chrystusa, zarazem ofiarowując samego siebie tak, aby ze mną i moimi pracami mógł uczynić wszystko, co Mu się spodoba. Będę Go zapewniał, że nie pragnę niczego prócz Jego miłości i spełnienia Jego woli.

17 myśli św. Gabriela umieścili pasjoniści na stronie: misjagabriela.pl

  • Liturgia dnia

  • Msze Święte

    W niedziele i święta:
    8.00, 10.00, 12.00 i 17.00
    W tygodniu:
    17.00

  • Spowiedź

    codziennie 30 min. przed Mszą świętą

    w niedziele – w czasie Mszy świętej

  • Kancelaria Parafialna

    Najlepiej po prostu przyjść na Mszę świętą o godz. 17:00. Po liturgii pomodlić się jeszcze chwilę jakąś „białogońską” modlitwą, np. PRZEMIEŃ NAS, PANIE,/ PRZEMIEŃ NAS, PANIE JEZU,/ PRZEMIEŃ NAS, PANIE JEZU CHRYSTE,/ I ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI, a potem śmiało wkroczyć do zakrystii… Znajdziemy tam jakiegoś pomocnego duszpasterza. Gdyby nikt nie nie okazał nam zainteresowania, to zawsze można sięgnąć po tajemniczą i niezawodną broń: zawołać „SOLO DIOS BASTA”, to na pewno poskutkuje!
    (wejście do kancelarii od ul. Fredry, obok zielonej kapliczki Świętej Joanny Beretty Molli)

  • RSS Diecezja Kielecka

  • Polecane

  • Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.