Raz po raz zgłaszają się do Białogońskiej Parafii sympatyczni młodzi ludzie, którzy… zakochali się w naszym drewnianym kościółku. Po wstępnej deklaracji „miłości” do kościoła na Ulicy Fabrycznej (oraz miłości do siebie wzajemnie), informują o zamiarze złożenia przysięgi małżeńskiej podczas liturgii w tej uroczej świątyni. Duszpasterz PPP, czyli Parafii Przemienienia Pańskiego, najpierw dyplomatycznie milczy, a potem oznajmia z życzliwym uśmiechem:
„Zapraszam do kancelarii parafialnej, po uprzednim zgromadzeniu wszelkich potrzebnych dokumentów, jednak wcześniej – skoro rzeczywiście pragną Państwo „wziąć” ślub w starym kościele – należy zdać WEDN, tzn.
Wstępny Egzamin dla Narzeczonych.
Ten nietypowy egzamin ma dwuetapowy charakter: najpierw należy zaśpiewać w duecie parafialną Piosenkę o naszym Jezusie, a potem przedstawić (również śpiewająco) Metodę Trzech Namiotów (specjalny sposób czytania Ewangelii, który poznawaliśmy niedawno w ramach Wakacyjnej Szkoły Wiary). Dopiero po zdaniu testu WEDN (w czym nie pomoże nawet najbardziej doświadczona „wedynka”), możemy rozważyć rezerwację daty ślubu „w starym kościółku”. Mówiąc krótko: cieszymy się, że zakochaliście się w starym kościółku, ale bardziej istotne jest, by zakochać się w Kościele, albowiem to Kościół jest sakramentem zbawienia. A małżeństwo to piękne i szlachetne zadanie… budowania rodziny, która jest małym Kościołem”.
Na zdjęciu: Ola i Kamil… już po ślubie!