Søren Kierkegaard, a właściwie Søren Aabye Kierkegaard, to duński filozof, o którym zapewne słyszeli miłośnicy filozofii. Jego dzieła (Bojaźń i drżenie, Okruchy filozoficzne, Dziennik) spolszczył Karol Toeplitz. Suplementem Pism późnych Kierkegaarda jest słowniczek duńsko-polski, zamieszczony przez tłumacza. Pierwszym „ulubionym” pojęciem w pismach duńskiego filozofa jest Afgjørelsje (decyzja), zaś ostatnie w tym alfabetycznym spisie stanowi Ydmygelse (pokora). Całe dzieło Kierkegaarda można zatem sprowadzić do prostej formuły: Podejmij decyzję, aby żyć w pokorze! Albo: Napełnij pokorą swoje serce! A my, jako ludzie pobożni, dopowiadamy słowa modlitwy: Jezu, cichy i pokornego Serca, przemień nasze serca…!
Tak o tym piszę w ten sobotni poranek, ponieważ okazuje się, iż Ydmygelse (tłumaczone przez Toeplitza jako pokora) nie istnieje w słowniku Google Translate…! Zamiast „pokory” odnajdziemy tam inne propozycje „nowoczesnego” tłumaczenia: Ydmygelse to „poniżenie”, „upokorzenie”, to bycie skompromitowanym, poniżonym, upokorzonym. Smutne to odkrycie: pycha panoszy się na tym łez padole i nie pozwala, by ktokolwiek przypominał nam o możliwości bycia pokornym. Nawet samo słowo „pokora” staje się zakazane? Ach, w tym miejscu wypada westchnąć: cokolwiek mówi ten świat, pamiętajmy, że to z pokory rodzi się miłość…! A zatem Ydmygelse-Amen, a nawet Ydmygelse-Alleluja!